Krótka historia pewnego pojazdu

Każdy wcześniejszy mój samochód podlegał drobiazgowemu handlingowi, który przede wszystkim miał sprawić, że auto będzie pracowało perfekcyjnie z nawierzchnią oraz podlegało fizyce aby całość niemal żyła. Zachowując realistyczne parametry, zgodnie z opracowanym przezemnie globalnym systemem. Końcowym zadaniem mojego handlingu było podkreślanie charakteru auta. Wydobycie z niego jego swoistych cech. Na próżno będziecie szukać podobnych handlingów. Gwarantuję, że nie znajdziecie. Nie ma właściwych porad jak pisać handling, gdyż niemal nikt go nie rozpracował jak należy. A handling wyjściowy twórców GTA jest płaski, drętwy, niewłaściwy. Beznadziejny. Handlingowcy jednak bazują na nim próbując tworzyć coś, co zwyczajnie porusza się szybciej i lepiej hamuje od pojazdów podstawkowych. Zmieniają zatem oczywiste parametry – które wskazują w nazwie, że tego się tyczą – i nie mając pojęcia o całości, uważają, że zrobili handling. Podczas gdy patrząc na podstawkowy wzorzec GTA oraz tysiące ściągniętych aut – z handlingami – muszę powiedzieć wprost, że żaden nie umiał wyważyć właściwie samochodu. Czego nie robi też handling podstawkowy. A to pierwszy krok. Wszystko zaczyna się od wyważenia auta. Tego jak pracuje zawieszenie. I to jest poważny problem bo ten aspekt definiuje się – uwaga! – w aż 19 paramatrach w handingu! Moje handlingi wykraczają poza wzór twórców GTA. Piszę je w inny sposób niż pokazują dane w pliku gry, który definiuje samochody podstawkowe. Dlatego moje auta mają charakter i prowadzą się w sposób jak najbardziej zbliżony do symulatora jazdy – którym jednak GTA nie jest. Najnowszym moim opracowaniem jest coś, co znów łamie powszechny wzorzec i coś czego nigdy nie widziałem. Wszyscy poruszają się w zakresie pewnych sugerowanych parametrów, bo gdy wyjdą poza nie, to zmienia się całość, z czym sobie nie radzą bo nie wiedzą jak tak naprawdę działa handling i co jest od czego. Kopiują zatem z podstawki zamiast opracować coś lepszego.

Otóż w produkcji Cadillaca CT5V Blackwing, ale z manualną skrzynią biegów, chciałem podkreślić ten aspekt. Ale GTA nie ma takiej opcji. Można napisać handling tak aby pojazd zachowywał się jak z manualem. Długie wysprzęglanie. W zależności od klasy auta jest to mniej lub bardziej widoczne. To idealne rozwiązanie do klasyków. Rozpędzasz się, wysprzęglasz, chwila zwłoki, tracisz prędkość, załapuje wyższy bieg po chwili i jedziesz dalej. Da się odwzorować to odczucie co z powodzeniem stosuję w swoich samochodach. Aby to uzyskać wystarczy zmienić w jakimkolwiek handlingu 2 parametry. Robiąc jednak współczesnego potwora z manualem jakim jest 668 konny Cadillac, stanąłem przed problemem czy w takim aucie to uczucie wystarczy. Jasne, że wystarczy. Bo to odczuwasz. Ale chciałem opracować coś wyjątkowego. I udało mi się stworzyć coś czego nie ma w GTA. Coś pomiędzy automatyczną transmisją, a manualem klasyków. Rzecz jasna na innych serwerach tego nie odczuwacie. Ci co uważają się za handlingowców, absurdalnie windują parametr skrzyni biegów i moc auta i uważają, że zrobili handling. Samochód jedzie do przodu, zmienia biegi i tyle. Opracowałem przy Cadillacu coś czego nawet ja nie zastosowałem wcześniej w żadnym z aut. Coś co nadaje charakteru pracującej skrzyni manualnej ale w aucie performance. Nie chodzi o samo opóźnienie zmiany biegu, ale obroty i wysprzęglanie podczas tego. Tego handling GTA nie definiuje. Nawet nie przewiduje. Ale manipulując 3 parametrami – zupełnie inaczej niż sugeruje samo GTA – udało mi się uzyskać efekt kapitalnie pracującej manualnej skrzynii biegów. A ten Cadillac jest tego dowodem i pierwszym z aut, które to posiada. To wyniosło mój handling na jeszcze wyższy poziom. Naturalnie ten sposób definiowania pracy skrzynii biegów można zastasować w każdym aucie, nie tylko manualu. Odpowiednie wyważenie trzech funkcji po prostu sprawia, że zmiana biegów w GTA jest jak najbardziej zbliżona do realiów.